Ciosek - 2015-01-20 19:50:19

Witam!

Będę się streszczał. Ostatnio wymieniałem czujnik temperatury, bo nie chciał mi za bardzo palić i wywalał błąd. Kolega, który jest mechanikiem powiedział, że wymienił go na oryginalny (coś koło 40 zł), bo były na nim emblematy VW. Błędu już nie wywalało ale palić dobrze dalej nie chciał. Później okazało się, że to parownik od gazu był zarąbany mazutem i musiałem go zregnerować. (Po zgaszaniu puszczał jeszcze gaz na wtryski) Teraz pali jak ta lala.
Po tym jak wymienił mi ten czujnik, w drodze do mojej dziewoi (15 km)  temperatura wskoczyła może równo z tymi trzema pierwszymi kreskami.
Okazało się, że jest do wymiany termostat, bo się przyciął i otwierał za wcześnie.
Termostat wymieniony na jakiś francuski i jest OK.

ALE... Coś mi się wydaje, że mój pseudo oryginalny czujnik temperatury jest do <pośladki>. Moja temperatura od wymiany nie wskoczyła do 90 stopni (termostat na pewno nie przepuszcza), a z tego co pisze na naszym i innych forach, ma osiągnąć 90 stopni i wskazówka ma stać i ani drgnąć. Nawet po przejechaniu 50 km ostrej jazdy bez włączania nawiewu z ciepłym powietrzem temperatura nie osiągnie 90 stopni, tzn tak mi wskazuje na desce rozdzielczej. Na postoju tez nie pokaże 90 stopni.
Jak byłem u gazownika to na parowniku była temperatura 85 a on nadal wskazywał mi na desce rozdzielczej jedną kreską przed 90 i tak jest ciągle. Na parowniku jest mniejsza temperatura niż w obiegu. Więc musze mieć 90 stopni tylko mi tego nie pokazuje.

Obstawiam czujnik temperatury. W ASO do mojego modelu silnika AKL czujnik 135 zł, więc jest różnica. Podobno jak brac czujnik to tylko ORI
Ciągle mam tak:
http://images69.fotosik.pl/540/c3640a5fecf0c8ed.jpg

mapa fotowoltaiki www.hotelstayfinder.com Unterkünf Belgien www.hotels-world.pl ホテル リヒテンシュタイン