Jakiś czas temu zakupiłem swojego cudnego golfa. Facet od którego to zrobiłem wypowiedział umowę u ubezpieczyciela z czego firma w której był ubezpieczony (proama) skontaktowała się ze mną i zaproponowała mi ze swoimi wyliczeniami OC. Poinformowali mnie, że mam 14 dni na podjęcie decyzji czy zostaję u nich czy biorę gdzie indziej. Wszystko pasuje tak jak powinno być. Po tygodniu obliczyłem składkę gdzieś indziej i wyszła mi o wiele lepsza co spowodowało, że zrezygnowałem z proamy. Po tym czasie wysyłają mi maila z informacją, że muszę zapłacić ok 100 zł za okres jaki używałem ich ubezpieczenia, termin płatności pilny. Babeczka przez telefon nie informowała mnie o tym, że jak zrezygnuję z nich to będę płacił, nawet o to pytałem a tu teraz chcą kasę. Do tego termin płatności mnie zdziwił, tj. nie konkretny termin tylko PILNIE.
Teraz mam pytanie, muszę płacić im tą kasę czy nie ?