Hej, od jakiegoś czasu mój golfik ostro kopcił i wpadał w tryb awaryjny, wszystko na to wskazywało że zapieczona geometria, bo nawet ruch sztangą był strasznie malutki i dodatkowo gofer nie zbierał się od samego dołu tylko od ok 2 tyś, a zawsze było inaczej z tego względu że jestem po cheepie i fajnie się zbierał na każdym biegu.

Oddałem do magika, aby zrobił tą geometrię, zrobił ją, wypiaskował etc, wymienił nawet nową gruszkę na używaną, no ale dobry stan i było dobrze, nie wpadał w tryb awaryjny jak go przeciągnąłem porządnie, ale jakoś ostatnio często ZNÓW mu się to zdarza, wchodzi w tryb awaryjny przy ok 130km/h jak to wiadomo i potem nic nie jedzie, tak samo ze zbieraniem się, zbiera się troszkę gorzej niż zaraz jak wyjechałem od niego, tak mi się zdaje. Mówił mi jeszcze że turbawka już ma lekkie luzy na wirniku no i fajnie byłoby ją zregenerować jak ma ją wyciągniętą, ale nie chciałem tego robić bo wstawiam od ARL'a za niedługo, a nie jest ona w takim tragicznym stanie, że nie można już na niej jeździć.

Dodatkowo kazałem wyczyścić mu kolektor wydechowy i EGR, mówił że krzywdy nie było. Wężyki od podciśnienia wymieniałem jakiś czas temu, nie dawno można powiedzieć.

-Co to może być powiedzcie mi, nie mam już pomysłu a czeka mnie trasa z Gdańska do Zakopanego :O

-Czy kolektor ssący też ma coś z tym wspólnego, bo jego nie czyściłem? Może być od tego ten tryb awaryjny?

-Chyba nie trzeba zaraz regenerować turbiny, no bo patrząc logicznie tryb awaryjny (tak mi się zdaje) nie jest od tego że turbina jest juz zurzyta trochę, tylko coś jest jej przyczyną, ale w innym kierunku (mogę się mylić)

Nagradzam plusikami, za każdą konkretną odpowiedź, od tego one są!