Witam.
Mam problem dość irytujący. Mianowicie: autko poszarpuje, najgorzej sie to odczuwa przy malych predkosciach, a zwlaszcza na 2 biegu, gdy rozpedzajac się, zdejmę noge z gazu od razu zaczyna szarpac, spadek mocy tez gwaltownie da sie odczuc, czuc jakbym hamował jednoczesnie spuszczajac noge z gazu. nawet jak na 5 jadac to 90km/h zdejme noge z gazu to wystepuje ten sam efekt, choć wtedy nie w takim stopniu. Najgorzej, jak mówie jest na drugim biegu. Myślałem i szperałem w internecie o co może w tym chodzić i nikt raczej podobnych objawów nie miał. Jestem skłonny połączyć ten problem z drugim, który nie daje mi spokoju, gdyż wczesniej- przed wejscem w posiadanie benzynowego golfika, miałem diesla, który byl moim pierwszym autem. I wsiadajac w golfa z pedalem gazu nie mialem jakichs dziwnych obiekcji co do jego dzialania, ale ktoregos razu ojciec sie nim przejechal i mowi, ze cos jest z pedalem gazu. Jak dla mnie bylo to normalnie, ze od 1000obr/min do 2000obr/min auto muli, ale jak sie dowiedzialem tak byc nie powinno w benzynie. Ostatnio z ciekawosci sprobowalem na szybko wcisnac pedal gazu do konca i puscic noge, wtedy zauwazylem ze przy takim zabiegu obroty skoczyly do gory o 200. Na domiar zlego obilo mi sie ouszy, ze w golfach jest czujnik gazu, a nie linka, ktorej sie spodziewalem w takim, nie oszukujac sie, wiekowym, bo 10 letnim aucie( zaraz 11).

Moja limuzyna to Golf IV 3-drzwiowy z 2000r. 1,6 16v, o wersji niewiele wiem, ale na progach ma listy z napisem "Edition" - coś tajemniczego. Wersja smieszna, bo pomimo elektrycznego szyberdachu mam "korbotronik" w szybach :|