Golf 4 Klub Polska

Jak poprzejechaniu kawałka drogi waż dolny jest ciepły to termostat do wymiany a te bombelki powietrza to chyba układ zapowietrzony

Najprostsza metoda zbadania: czy mamy wywaloną uszczelkę pod głowicą - to uzupełnienie płynu do poziomu min/max, najlepiej w połowie. Zakręcenie dobrze korka wlewu płynu. Odpalenie silnika i macamy przewód cieczy chłodzącej idącej z bloku do chłodnicy. Termostat mamy zamknięty, macamy więc tylko ten przewód aż silnik się zacznie rozgrzewać i ten przewód też. Całą dłonią dobrze ścisnąć zobaczyć jak go czuć pod dłonią. Objawy: przewód swobodnie daje się ugniatać dłonią ( jak gorący już mocno w rękawicy ) stawia opór zwykłej rury wypełnionej cieczą uszczelka dobra. Jeśli wraz z rozgrzewaniem przewód staje się twardy, nie można go dobrze ścisnąć dłonią, wręcz puchnie, rozdyma się - winna uszczelka głowicy. W początkowej fazie gdy nieszczelność jest mała nie musi bulgotać płyn w zbiorniczku, lub dymić na biało - te objawy to już przy tootalnie wywalonych uszczelkach, przegrzanych sfalowanych głowicach...
Dobrze być pewnym termostatu, więc przed decyzją wywalamy uszczelkę głowicy, znikomym kosztem jest wymiana termostatu i ponowienie obserwacji.
Teoretycznie układ chłodzenia powinien się sam odpowietrzyć przy napełnianiu... warto jednak pomóc ściskaniem węży aby jak najwięcej powietrza wypchnąć. Włączyć też grzanie na full, podczas odpowietrzania.

Ostatnio edytowany przez TataNka (2015-10-15 15:49:40)

Dobra panowie mam rozwiazanie mojego problemu, moze sie innym przyda. Odkrecilem korek od zbiornika, silnik pracowal na wolnych dopoki zagrzal sie dolny waz i temp osiagnela ponad 90st. Teraz weze sa jeszcze bardziej miekkie niz byly (nie byly twarde i tak) i na wolnych przy ustawieniu na HI parzy w palce i jest goraco w aucie. Przyczyna wywalenia plynu o ktorej pisalem bylo nadtopione gniazdo bezpiecznika w tym plastikowym pudeleczku nad akumlatorem. Wentylator sie w ogole nie wlaczal. Takze problem uwazam za rozwiazany. Tutaj jest cytat jednego z userow z innego forum:

"Prywatna opinia:
VW źle zaprojektował skrzynkę.
W efekcie wady konstrukcyjnej, wszystkie skrzynki w MK IV z lat wcześniejszych może spotkać to samo.
Skrzynka którą zakupiłem na allegro pochodziła od MKIV z końca produkcji i miała inaczej wykonane zaciski.

Bezpiecznik styka się jednej strony z zaciskami w metalowej listwie (która biegnie aż do klemy) a z drugiej z zaciskiem który wystaje z dolnej części plastikowej (te właśnie ulegają uszkodzeniu).

Zaciski w starej skrzynce były cięte wzdłuż i zaokrąglone na końcu. Stykały się z bezpiecznikiem w miejscu zaokrąglenia co powodowało odkształcenie zacisku i w efekcie osłabienie styku i podniesienie temperatury pracy.

Zaciski w nowej skrzynce miały wycięte zygzakowate zęby które mocno wgryzły się w nóżkę bezpiecznika. Nowa skrzynkę mam już trzy miesiące i bezpiecznik jest nienaruszony.

Opis skrzynki zamieściłem żeby uświadomić wam że wszelkie domowe naprawy mogą się okazać bezcelowe i mogą być skuteczne tylko na krótką metę. No chyba że zwiększycie jakoś grubość nóżki bezpiecznika żeby mocniej wgryzła się w styk.
Szkoda że nie mogę już zrobić zdjęcia…

Co do zakupu skrzynki na Allegro to też jest loteria gdyż przy złożonej skrzynce nie widać kształtu zacisku bezpieczników.

Powodzenia w naprawach


Jeszcze jedno.
u mnie ten wałsnie nadpalony bezpicznik był przyczyną ciągłych problemów z klimą. po wymianie skrzynki problemy nie wracają. "