Golf 4 Klub Polska
Witam. W czasie jazdy, silnik się rozbiegł, czyli dostał wysokich obrotów na 2-sekundy, zgasł i zablokował.
Nie da się zakręcić wałem, nawet nie drgnie.
Ktoś ma pomysł co dokładnie mogło zablokować silnik??
Moje pierwsze podejrzenia, padło na olej, który dostał się do komory spalania i zablokował tłoki. Nie ściągałem jeszcze głowicy, ale sprawdzałem przez otwór po świecach, i po oleju ani śladu. Po wykręceniu świec, silnik dalej zablokowany.
Stan oleju w silniku się zgadza, jak go zaciągnęło to minimalne ilości.
Nadmienię że wcześniej przez kilka miesięcy turbo prawie nie działało. Przyczyną okazała się nieszczelna grusza od turbo. Wymieniłem grusze, moc wróciła, ale po niecałym kilometrze stało się to co powyżej.
Czy wymianę gruszy można jakoś powiązać z tą usterką ?
A ogólnie od dwóch lat, auto chwile po odpalaniu, chodziło jakby nie na wszystkie gary i puszczało chmurę jasnego dymu.
Szukam, pytam i kombinuje, ale chyba nie ma się co nastawiać, że odratuje piec...
Auto ma dla mnie wartość sentymentalną, więc chciałbym je jakoś ogarnąć.
Słyszałem o przypadkach, gdzie silnik chodził parę minut zanim udało się zdusić a potem udało był jeszcze do odratowania, mój dosłownie po 2-3s sam zgasł, zapewne zatrybiła klapka gasząca.
Ostatnio edytowany przez kupier (2021-10-12 22:14:00)
Offline
Olej zablokował tłok i zgiął się korbowód.
Olej był nagromadzony w interollerze. turbo mocniej dmuchnęło i poszło na tłoki.
Jeżeli komuś nie działa przez dłuższy czas turbina, to przed naprawa, polecam wylać olej z interoclera...
To że turbo nie pracuje albo pracuje słabo, nie znaczy że nie sączy się z niej olej... Tylko zamiast przedostawać się do komory spalania, odkłada sie w interolerze.
Ostatnio edytowany przez kupier (2021-10-17 20:36:35)
Offline