Golf 4 Klub Polska

Witam,
Kupiłem Golfa 4 z silnikiem ASZ w którym włączał się tryb awaryjny. Okazało się, że gruszka jest dziurawa oraz jest w niej pełno syfu (syf też był w n75 i przewodach od podciśnienia, wszystko wymienione). Tymczasowo, zanim nie przyszła nowa, zakleiłem te dziury i przy okazji rozruszałem palcem sztangę od turbiny, bo sie lekko przycinała. Auto odżyło, nabrało mocy, nie włączał się już tryb awaryjny. Po przejechaniu kilku kilometrów, jak stałem na światłach zauważyłem biały/niebieski dym za sobą. Samochód kopci nie tylko podczas przyśpieszania z niskich obrotów, a także na biegu jałowym po wcześniejszej jeździe (gdy się go odpali na zimnym silniku i nie dodaje się gazu to nic się nie dzieje). Przyszła nowa gruszka, podczas wymiany okazało się, że wokół turbiny wszystko jest w oleju, ze starej gruszki kapało. Dodatkowo zrobił się zaciek z oleju na spawach tuż przed katalizatorem. Sprawdzałem stan oleju to dość sporo go ubywa. Odma jest raczej sprawna, zdejmowałem wężyk od niej to był czysty. Na bagnecie od oleju nie ma żadnych mazi, płynu chłodniczego nie ubywa. Wszystko wskazuje, że turbina padła, ale dla pewności przed wymianą całej turbiny wole się Was zapytać, czy to, aby na pewno to?

Drugi problem, na zimnym silniku samochód odpala idealnie, natomiast na ciepłym ma problem z wejściem na obroty, tzn na zimnym od razu łapie 800 obr./min, a na ciepłym wejdzie gdzieś na 500 obr./min i po około 2 sekundach wskoczy na 800 obr./min. Co to może być?