Golf 4 Klub Polska
Witam wszystkich,
Mam pytanie dotyczące MK4 kombi w roczniku 2000-2002. Auto od razu zostanie zagazowane. Moje pytania są natępujące:
1. jaki silnik jest bardziej bezawaryjny i bezproblemowy 1.6 8V, 1.6 16v czy może 2.0 8v. Byłem zdecydowany na silnik 2.0 ale słyszałem, że jest awaryjny. nie wiem na ile te informacje są prawdziwe.
2. czy w tych rocznikach występowały problemy ze skrzyniami biegów?
3. na co zwrócić szczególna uwagę przy zakupie MK4 aby nie wpakować się w koszty?
4. czy faktycznie w golfach jest problem z elektroniką i elektryką?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Offline
1. Mam 1.6 sr 8v zagazowany zero problemów 2000 r
2. Skrzynie raz zmieniałem bo się posypała
3. Ogólnie sprawdź przede wszystkim kompresje samochodu żeby oleju nie brał zobacz jak go odpalisz czy nie kopci no sprzęgło tez i ogólnie blachy nie powinno być rdzy jak nie był bity ;d
4. Mam problem z ABS i poduszka wyświetliła mi się na zegarach ale trzeba podłączyć pod kompa i skasować błąd poza tym nic się nie dzieje z elektronika
Może inni koledzy też coś Ci podpowiedzą
Offline
dziękuje za informację i chętnie posłucham innych opinii.
Offline
1. Wszystkie te silniki chodzą poprawnie na sekwencyjnym gazie. Co do wady 2.0 - wkładano tam "fantastyczne" trzyczęściowe pierścienie olejowe na tłokach, które po pewnym czasie przepuszczają olej jak głupie. Receptą jest wymiana na jednoczęściowe - wtedy silnik jest "miodzio". Wiąże się to jednak za zdjęciem czapki i miski olejowej. Poza tym silnik to starej konstrukcji 2E/ADY - praktycznie niezniszczalna konstrukcja.
1.6 SR jest ok - mniej awaryjny od 16V i lepiej ciągnie z dołu, jednak jest to słaby silnik - w zasadzie tylko do kulania się po mieście. Oczywiście da się nim pojechać grubiej, ale wtedy spalanie jest nieproporcjonalnie wysokie do pojemności i mocy...
2. W 2000 roku VW wypuścił zestaw naprawczy do skrzyń typu DUU/DUV/DUW oraz zmieniono nity na mechanizmie różnicowym z 9 na 11mm, ale nie wiem dokładnie od którego numeru i rocznika. W każdym razie kupując 1.6 musisz liczyć się z potencjalnym zagrożeniem posypania się różnicówki, o ile nie była wcześniej zaśrubowana w miejscu trefnych nitów. Wtedy skrzynia jest już bezpieczna i praktycznie przeżyje auto.
3. "Bitość" -jakakolwiek rdza to podejrzenie wypadku - MK4 miały podwójnie ocynkowaną galwanicznie blachę - sama z siebie praktycznie nigdy nie rdzewieje.
Książka serwisowa (uwaga - może być podrobiona; warto podjechać do ASO i podać VIN - powinni mieć historię napraw i przeglądów, jeśli auto było serwisowane w ASO VW). Sprawdź zgodność wlepki w książce i tej w bagażniku (BTW - brak wlepki w bagażniku sugeruje naprawę tyłu pojazdu po mocniejszej kraksie).
Wytarcie gałki zmiany biegów/kierownicy/fotela, stan lewego "trzymacza dupska" w fotelu kierowcy, jeśli auto ma półkubełki - zazwyczaj mocno wgniatają się powyżej 150-200 tys. km, pierwsze objawy 'zmęczenia' to z reguły 120-150 tys. km.
4. Instalacja elektryczna i elektroniczna w MK4 jest stosunkowo niezawodna, jeśli auto jest zadbane i nie było na przykład zalane.
Fabryczne centralne zamki, alarmy i moduły rzadko sprawiają kłopot - u mnie nie wydarzyło się nic.
No i oczywiście warto zaopatrzyć się przy zakupie w miernik grubości powłoki lakiernicznej (można nawet wypożyczyć - są takie oferty, nawet w internecie) - wyjdą wszystkie elementy pryśnięte przez poprzedników. Standardowo lakier powinien mieć ok. 100-120 mikronów na bokach i 80-100 na dachu. Odchyłka rzędu 30-40 jest do przyjęcia, ale wskazanie 200+ jest już oznaką malowania elementu. 300-350+ to już szpachla lub kilka "nowych" warstw lakieru. Z kolei lakier zbyt cienki (50-60 mikronów) to już lakier zdarty - praktycznie bez pokrywającego go bezbarwnego.
Ostatnio edytowany przez Kajor (2012-02-04 16:46:50)
Offline
Bardzo Ci dziękuje kolego.
A wymiana w silniku 2.0 pierścieni jest bardzo kosztowna?
Offline
Nie wiem czy będzie to warte zachodu, jeśli będzie łykał powiedzmy litr-półtora litra oleju na 10.000km, to można powiedzieć, że to norma i wtedy się nie bawić.
Powyżej tej wartości wypadałoby już zrobić górę i dół - uszczelkę pod głowicą i jej planowanie, uszczelniacze zaworowe i docieranie zaworów i wymianę pierścieni (załóżmy, że odpuścimy sobie honowanie cylindrów, bo nie byłyby "jajkowate").
Koszt takiej zabawy przekroczy najpewniej 1000pln, więc nie bardzo jest sens...
Tak jak napisałem - w 2.0 łykanie litra (lub minimalnie więcej) oleju na 10.000km można przyjąć za normę i wtedy nie ma się co przejmować.
Od siebie jednak polecałbym 1.6 8V (SR) jeśli traktujesz samochód bardziej jako środek transportu po mieście i nie potrzebujesz jakiejś oszałamiającej dynamiki (choć też z drugiej strony bez tragedii). Ewentualnie TDI - możesz podpytać hypera74 jak sprawuje się u niego w Variancie (AXR, 101KM).
Offline
Boje się trochę diesla z powodu kosztów ewentualnych napraw (turbina, wtryski, pompy itd). Chociaż byłem posiadaczem C-15 z dieslem i nie powiem przejechałem nią 250 tyś a przede mną miała nawalone 150 tyś i nigdy nie zaglądałem do silnika no chyba że dolewałem płyn do spryskiwacza lub olej wymieniałem. Ale to był wolnossący silnik więc i mało awaryjny. Chyba, że szukać golfa z SDI.
Chociaż trochę przyzwyczaiłem się do gazu.
Dziękuje za informację i pozdrawiam
Offline
Nie - babka z Seicento mi skasowała Golfa i będę kupował coś innego. Jeśli starczy kabony to VR5.
Co do TDI - warto przed kupnem przejechać się i posłuchać turbiny czy nie wydaje żadnego jazgotu. Poza tym sprawdzenie doładowania np VCDS-em. W zasadzie w TDI ważna jest tylko turbina - reszta silnika jest prawie niezniszczalna.
Offline