Golf 4 Klub Polska
Panowie otóż problem pojawił się podczas tych mrozów muszę go pokręcić tak kilka sekund . Zmieniłem świecę nówki akumulator nówka . Zawór zwrotny na pompie przeczyściłem filtr paliwa wymieniłem sam już nie wiem gdy go tylko odpalę i za sekundę zgaszę to potem zero problemów na dotyk pali a i dodam ze słabo pali jak postoj np 8 godzin na dworze . Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez koko080 (2012-01-30 18:14:19)
Offline
i to może być już również problem kompresji lub pompy podającej ciut za małą dawke , bo rozumiem że ma problem z biegiem jałowym generalnie ja bym sprawe olał , jesli swiece sie ładnie grzeją , a wkoncu są nowe , autko nie kopci , to ja bym nie ruszał , bo standardowo to z najczesciej są koszta a efekt niewielki , mrozy będą pewnie jeszcze 1-2 tygodnie a golf ważne że pali , osobiscie również mam diesla ale nie w VW i mam podobnie aczkolwiek obstawiam że przebieg masz mniejszy , w każdym razie pale auto i odpala jeszcze wmiare aczkolwiek obroty ma dupiane , dam mu koło 1500 obrotów na 20 sec i już smiga cacy i cała akcja jedynie rano , do końca dnia biega jak szalony , a kilometrów robie wiele bo mam teraz bardziej mobilną robote
a jeśli cięzej kręci lub prędkość podczas kręcenia jest poniżej 100 obrotów na minute czy tez dzwięki są jakieś inne to sprawdz napięcie na aku pod obciążeniem podczas kręcenia , jesli jest OK to zobacz jeszcze rozrusznik , tulejki itd.
kazdy osad , nieczystość itd będąc nieco wilgotnymi marzną i to tez może nieraz być przyczyną , smary i oleje gęstnieją bardziej niż zawsze
Ostatnio edytowany przez x50sr (2012-01-30 18:23:02)
Offline
no właśnie nie koci zbiera się jak trzeba spalanie ok ok ale ten start na zimnym po długim postoju jest denerwuje to troszkę ... dodam ze przebieg to 190tys silnik równiutko chodzi nie bierze oleju itp. Morzliwe ze to moze byc przyczyna mrozow w jakis sposob . To moj pierwszy diesel i jestem ciemny w tematach hehe z gory dzieki za pomoc:)
Ostatnio edytowany przez koko080 (2012-01-30 18:28:13)
Offline
1) Nie wiesz na ile te 190.000km jest prawdą.
2) Ropsko gęstnieje poważnie w takie mrozy i wtryskiwacze mają trudniej, przez co nie zawsze dostarczą pełną dawkę w określonym czasie.
3) Olej gęstnieje ma mrozie - silnikowi jest trudniej zakręcić i przełamać opór lepkiej cieczy. To samo w skrzyni biegów - czasem puszczenie sprzęgła po odpaleniu w duży mróz może spowodować nawet zdławienie silnika - olej w skrzyni jest sam z siebie dużo bardziej gęsty niż silnikowy, a mróz jeszcze to potęguje.
Moim zdaniem, jeśli wszystko jest w porządku gdy jest ciepło, sprawę można zbagatelizować.
Offline
Kolego nie chcę się mądrować ale gdzie stołujesz się z tankowaniem? Ja bynajmniej tankuje na SHELLU, ORLENIE i dość często zalewam werwę, mocniejszą ropę i jak na razie auto pali bez zastrzeżeń,podkreślam nie za każdym razem, ale nawet teraz jest promocja na SHELL za punkty taniej na jedno wychodzi...
Offline
mam go 2 miesiące tzn golfa:) pierwszy aż jak zalałem to shell v power:) jak burza chodził he he ostatnio na bp ale przerzucę się na Orlen i zobaczymy czy się poprawi:)
Offline
Pousuwałem posty o nierealnych przebiegach , bo nie tego dotyczy temat...
Koko - jak odpala po zmianie ropska?
Offline
Kolego mam ten sam problem w autku New Beetle (1.9TDI 90 km, 1999). Przebieg 170 tys. km, ale szacuję na jakieś 350 tys.km. Zacząłem od wymiany akumulatora , następnie regeneracja rozrusznika nic nie pomogło.
Poszedłem dalej i wymieniłem świece i filtr paliwa z Boscha na Manna i znowu nic nie pomogło.
Objaw pozostaję ten sam ( długie kręcenie rozrusznikiem). Wystarczy,że pochodzi chwilkę i problem znika
(niezależnie od mrozów ,najzimniej u mnie było rano -23 C) przy następnych rozruchach oczywiście jeżeli nie stał dłużej niż ok 8-9 godzin (wielokrotnie sprawdzałem ). Paliwo tankuję na BP (lepszą ropkę).
Wcześniej zbagatelizowałem poradę teścia, który stwierdził, ze to problem cofającego się paliwa i wystarczy
założyć zaworek zwrotny między filtrem a bakiem . Mechanik stwierdził że raczej nie. Chociaż można by sprawdzić jeszcze pompę paliwa (zaworek zwrotny ) , bo przecież po ośmiogodzinnym postoju (tyle potrzebuję teoretycznie paliwo w moim przypadku ,aby spłynąć) nie pali i dodatkowo
może wytrąca się parafina w przewodach .
Ja osobiście myślę ,że problem tkwi w w tym ,że samochód ma swoje lata (przebieg ) i tak jak pisał wcześniej kolega problem tkwi w zimnym silniku (gęste oleje i wytrącająca się parafina). W moim jest zalany 10W40 Shella. Dodatkowo przy porannym rozruchu zapala się kontrolka oleju, pomimo że poziom oleju jest prawidłowy prawie max na bagnecie ,sprawdzałem wielokrotnie). Samochód nie bierze oleju , nie kopci .
Paliwo w baku jest ciągle dolewane (3/4 baku i dolewka).
Samochód mam od dwóch miesięcy i nie wiem jak będzie odpalał przy mniejszych mrozach czy dodatnich temperaturach , ponieważ przed regeneracją rozrusznika (bardzo słabo kręcił) samochód stał z powodu trudności z odpalaniem związany według sprzedającego właśnie z rozrusznikiem.
Na razie pozostaję mi , tak sądzę poczekać na odwilż i zobaczyć czy problem będzie siepowtarzał.
W poniedziałek kupię dodatek do paliwa. Znajomy z Kanady polecił mi firmy Kleen Flo 933, twierdzi że rewelacja i jak to wytrącająca się parafina to pomoże.Bez obawy dla silnika ,ponieważ nasi producenci
dolewają różnych świństw do zwykłej ropy i sprzedają pod różnymi markami. W Kanadzie ten specyfik
ponoć jest używany standardowo.
Zaryzykuję i zobaczymy
Offline
Można jeszcze dla pewności sprawdzić poprawność ustawienia rozrządu i dawki startowej
Kontrolka oleju zapala się prawdopodobnie dla tego że olej jest zbyt gęsty i na początku nie dociera wszędzie.
Offline
tylko u mnie kontrolki normalnie gasną i wszystko ok ale zacząłem tankować na orlenie i się polepszyło u mnie przebieg realny tzn sprawdzony. moim zdaniem diesle nie lubia zimy i nic na to nie poradzimy
amen
Offline
a powiedz po czym oceniles ze autko ma przejechane 350 tys. ?? moim zdaniem jak sirodek jest zadbany autko nie po obijane to sie tego wzrokowo nie da sprawdzic
Offline
Kolego proste przeważnie licznik jest poddany korekcie a sterownik mało kto cofa,mają obawy żeby go nie uszkodzić,ale odpowiedni program i korekta zrobiona nawet w sterowniku..
Offline
Maniek nie raz widziałem jak się cofa licznik ... ale powiedz mi jak ocenisz auto ze ma przebieg większy niż faktycznie da się ocenić to wzrokowo?? moim zdaniem jeżeli jest środek styrany z silnika się leje skąd się da kopci jak lokomotywa wtedy tak, ale jeżeli wszystko w środku laleczka nic nie przedarte czyściutki samochód nie po obijany nie bierze oleju to raczej wzrokowo nie da się sprawdzić jaki jest przebieg zgodzisz się ze mną??
Offline
Chyba lepiej kupić auto zadbane z większym przebiegiem niż strucla katowanego przez z nawet mniejszym przebiegiem, albo który jeździł po mieście a TDI tego nie lubią. Przebieg nie odzwierciedla wszystkiego. Większość samochodów u nas które mają po 180 tys faktycznie mogą mieć drugie tyle i nic po nich nie widać. U nas istnieje coś takiego że każdy boi się auta powyżej 200 000 więc handlarze dostosowują się do potrzeb klienta
Tyle o przebiegach bo się OFF-Topic robi
Offline
Samochód był sprowadzony z Francji pod koniec 2007 roku . Jestem drugim właścicielem w Polsce .
Byłem niedawno w serwisie VW po objemki blokujące lampy , a ze objemki wystepują w dwóch wersjach
(europejska i łacińska, czy jakoś tak) to musiałem podać numer nadwozia no się zaczęło. Coś tam sprawdzał
i sprawdzał, aż w końcu zapytał o przebieg i po mojej odpowiedzi się zaśmiał. Wyszło na to że samochód
był puknięty lekko z lewej strony w 2006 roku i wtedy miał przebieg (ostatni zarejestrowany wpis 257 tyś.km)
Prawdopodobnie został cofnięty przy sprowadzeniu z Francji . Poprzedni właściciel kupił go jak miał 105 tys. km.
i to jest raczej prawdopodobne bo jest nalepka z wymiany rozrządu . Myślę ,że nic nie kombinował. Samochód raczej wygląda jak większość modeli z tamtego okresu (obejrzałem naprawdę sporo przed zakupem).
Ale to jest fakt. Silnik jest raczej w dobrym stanie i bardziej chciałbym dociec co mu dolega ,ze ma ranne problemy z rozruchem.
Pozdrawiam
Offline
Panowie wszystko się zgadza ja o przebiegu jaki odczytany został w aucie nie będę pisał bo z jednej strony to kosmos,
ale auto zadbane,pali odpukać od strzała na obecne mrozy i to wystarczy.Gorsza strona że powoli poszukuję następcę starszego swojego mk2 ,teraz znowu loteria żeby trafić, po krótkich korespondencjach zastanawiam się nad mk5, mk6 i AUDI A4 Wersja B7, coś mi się wydaje że będę prosił o waszą opinię...
Offline
ja osobiście uważam ze IV najładniejsza i mimo ze z rana przy mrozach muszę dwa razy zakręcić to i tak go uwielbiam ale jak ma ktoś pomysł co zrobić zęby to znikło proszę pisać:)
Offline
Ja tylko przypomnę - istotny w TDI jest czujnik temperatury płynu chłodzącego.
Jeśli przekłamuje (zawyża), to przy wartości odpowiadającej temperaturze >0 stopni, układ NIE WŁĄCZA świec żarowych (mimo kontrolki).
Sposobem na to jest odłączenie czujnik - system dostaje wtedy wartość domyślną (-40 stopni) i załącza świece żarowe na dość długo. Jeśli wtedy nie odpali, to problem leży gdzie indziej (np w pompie).
Offline
Kajor zgadza się że świece będą grzały dość długo,tylko dla mnie ten sposób w praktyce chyba nie zalecany,
ponieważ w nowszych silnikach świece działają zarówno przed rozruchem, w trakcie uruchamiania silnika oraz
w czasie pracy do momentu kiedy jednostka się nagrzeje, jeśli odłączymy czujnik to grzanie nie wiadomo jak długo
będzie działać,brak kontroli po uzyskaniu odpowiedniej temperatury ze strony elektronicznej auta, wtenczas są one tak samo narażone na przegrzanie,spalenie i tak samo zużywają więcej prądu.Bynajmniej takie moje zdanie....
Offline
W TDI 1.9 świece działają tylko przed rozruchem.
Przy odłączonym czujniku będą działać przez ok. 10 sekund - długo, ale z dużym zapasem bezpieczeństwa.
Offline