Golf 4 Klub Polska
Witam,
mam trochę dziwny (jak dla mnie) problem ze swoim samochodem. Po odpaleniu samochodu, nieważne czy jest on zimny czy rozgrzany (w sumie chyba przy tym drugim występuje to częściej) i przejechaniu nim ok 500m (to zależy chyba raczej od czasu a nie przejechanego dystansu ale od odpalenia tyle mniej więcej udaje się nim przejechać) samochód zaczyna strasznie mulić. Jest to dosyć niebezpieczne np. w trakcie włączania się do ruchu - wtedy samochód ledwo się toczy, mija kilka sekund takiej "zamuły" i dalej samochód śmiga. Jeśli zdarzy się to już w trakcie jazdy na wyższym biegu to nie jest aż tak uciążliwe - czuć, że samochód zamuliło ale chwila i wszystko wraca do normy. Na benzynie takiego problemu nie mam więc tym bardziej nie mam pojęcia co jest grane. Miesiąc temu byłem na wymianie filtrów (po przejechaniu 15tys. km) i gazownik powiedział, że nie wie co to może być, ale jak tak dalej pójdzie to zostawię im samochód na dłużej i niech szukają przyczyny, bo skoro na benzynie tego nie ma to problem musi tkwić gdzieś w gazie...chyba
Dodam jeszcze, że dzieje się to praktycznie zawsze, po każdym odpaleniu samochodu.
Jeśli miał ktoś podobny problem, proszę o podpowiedź cóż to takiego może się dziać.
Pozdrawiam,
Michał.
Offline
Czy jest ktoś z województwa lubelskiego kto był by w stanie rzucić okiem na coś takiego i znaleźć konkretną przyczyną? - jestem w stanie dojechać bo powiem szczerze nie ma w mojej okolicy nawet jednego mechanika który był by w stanie to naprawić, widziało go już wielu, każdy wymienił świece więc mam ich conajmniej worek i tak w kółko... u mnie jest to tylko na zimnym silniku i w sumie lepiej pracuje na LPG niż na PB ;/
Offline