Golf 4 Klub Polska
Kupiłem dzisiaj
GOLF IV, 1,9 TDi, 110KM.. Zakupiłem go w Skawinie.. przejechane 240 tys km.. w Niemczech do 206tys, potem Polska (dwóch właścicieli).. środek nie jest taki zły, tzn plastiki i ogólnie wygląd ok, karoseria też ok.. niestety jest kilka, że tak powiem mankamentów.. I proszę was o poradę czy poniżej wypisane przeze mnie rzeczy jestem sam w stanie zrobić i jaka będzie mniej więcej tego cena.. z góry dziękuję za odpowiedzi..
- prawy reflektor (patrząc od kierowcy) nie podnosi się automatycznie - chodzi tutaj o regulację wysokości
- 1 i 2 bieg ciężko wchodzi.. żeby wrzucić jedynkę trzeba dosłownie stanąć
- tylna wycieraczka i spryskiwacz nie działa
- wydaje mi się, że to z lewej strony z przodu coś jest z amortyzatorem, strasznie trzeszczy, jakby pocierać o siebie folie albo steropiany, ale bardziej jak folie..
- oprócz tego buja autem jak na łodzi..
wiem, że większość powie, po co to kupiłeś.. po prostu zależało mi na golfie z tym silnikiem itd.. i myślę, że naprawa tych rzeczy to nie będzie wielki koszt..
no i to chyba tyle.. jeszcze opony trzeba wymienić, rozrząd i klimę uszczelnić..
Ostatnio edytowany przez scor71on (2011-06-07 19:41:40)
Offline
Witaj, nie jest tak źle !!
Pierwsze 1 i 3 pozycje ,zrobisz bez problemu, co do 2 pozycji- synchronizatory do wymiany ,ale na pierwszy rzut sprawdź olej,może gdzies jest wyciek. 4 pozycja -łożysko na amortyzatorze "prawdopodobnie".A 5 pozycja ,generalnie amortyzatory do wymiany ! . Koszt ,zależy ile włożysz własnej pracy !!
Offline
dzięki za pomoc.. jeszcze pytanie.. bo czujnik temperatury silnika czasem się włącza, a czasem nie.. gdzie on dokładnie jest? i co można zrobić, że działał cały czas? trzeba wymienić?
Offline
Znalazłem to właśnie wczoraj na forum, ale dzięki serdecznie! Wczoraj wymieniałem amortyzator z przodu.. prawie 4 godz.. masakra.. ale założyłem.. a dzisiaj przymierzam się do wymiany drugiego, tym razem jednak mam już chyba trochę większe doświadczenie.. pzdr
Ostatnio edytowany przez scor71on (2011-06-10 09:58:27)
Offline
No dzisiaj stary mi się to dopiero udało.. masakra.. tak zapieczone były w zwrotnicy te amory, że nie dało się ich ruszyć.. jedynie jak położyłem podnośnik na zwrotnicy i podnosiłem za kielich amortyzatora dopiero wtedy poszło.. tyle, że trochę przy okazji skrzywiłem pierścień ABS.. masakra.. czwartek i piątek od 17 do 22 i dzisiaj od 7dmej do 11stej.. mam dość.. ale wynik to wymienione dwa amory z przodu i lewa końcówka drążka kierowniczego..
Offline