Golf 4 Klub Polska
Siemka, w tym temacie piszcie co w waszym silniku się psuje i jakie macie z nim problemy. Wymienimy się opiniami i może rozwiążemy jakieś problemy.
Offline
jestem nowym wlascicielem ( 2 miesiace ) 1.6SR ktury ma 145 tys dlatego chcialbym zapytać czego mogę się po nim spodziewać.
puki co kolega ma audi A3 z tym samym silnikiem i juz mnie straszył częstym czyszczeniem przepustnicy i jej adaptowaniem.
Offline
Moim zdaniem 1,6 SR jest bardzo OK. Fakt czyściłem przepustnicę raz, ale to już jakiś czas temu. Teraz mi się jakoś dziwnie dławi zaraz po odpaleniu na zimnym silniku i obrotów nie trzyma (dopóki się nie nagrzeje trochę, później jest ok), może ktoś wie co mu dolega???
Aha no i skrzynie biegów podobno siadają szybko... Ja też już jedną "wyjeździłem" i jest to podobno normalne, jak mi padła miałem około 138 tys. przebiegu. Rozmawiałem z gościem od skrzyń jak kupowałem drugą i mówił, że te 1,6 potrafią wyjeździc 3, 4 skrzynie Jak narazie mam 170 tys. i jest dobrze:)
Ostatnio edytowany przez MK4 Przemo (2010-09-16 11:20:54)
Offline
MK4 Przemo napisał:
Moim zdaniem 1,6 SR jest bardzo OK. Fakt czyściłem przepustnicę raz, ale to już jakiś czas temu. Teraz mi się jakoś dziwnie dławi zaraz po odpaleniu na zimnym silniku i obrotów nie trzyma (dopóki się nie nagrzeje trochę, później jest ok), może ktoś wie co mu dolega???
kolega miał ten sam problem z mała różnicą . dławiło go aż sie nie nagrzał na mniej wiecej tyle ile wymagała sekwencja ... potrafił nawet gasnąc gdy obroty drastycznie spadały na biegu jałowym . wynikiem był czujnik temp płynu chłodzącego który ponoć się "zawiesił" a różnica jaka istnieje to to ze w fiacie bravo. Może warto na moment przełożyć czujniki ?
Offline
czesc w moim golfie 1.6sr mam duze wahania temperatury oleju tzn. gdy rusze ostrzej temperatur podnosi mi sie do ok 60 stopni potem gdy odpuszcze np jade z gorki na biegu temperatura spada do zera wedlug wskznika i to juz wymianie czyjnika przed wymiana czujnika przejechalem 200 km i wskazowka temperatur podniosla sie tylko o kilak mn
Offline
sprawdz więc jeszcze raz czy na kompie w vag są takie same wyniki ....
jest zimno więc u mnie tez nie grzeje się idealnie , przez co nawet robiło mi sie masło pod korkiem ...
Jeśłi temperatura naprawde by aż tak spadała to było by niedobrze , ale jesli naprawde tak cięzko go nagrzać to zapewne termostat padł .
Chłodzenie składa się z 2 części , małego i dużego obiegu. no i do odpowiedniej temperatury samochód pracuje na małym obiegu ( dużo szybciej się nagrzewa) a po osiągnięciu tam np 85 stopni jest przejscie na duzy obieg ...
Prawde mówiąc temperatura robocza tego silnika to około 80-90 stopni , poniżej raczej nie pasuje go kręcić itd
Możesz sprawdzić na jałowym czy wiatrak odpali , jak wiatrak odpali a wskazówka będzie nisko to nowy czujnik jest zły szkoda że raczej nie masz termometru do 90 stopni
Offline
dzieki za wskazowki po wymianie czujnika temperatura nadal sie zmieniala ale ostatnio zatkalem doly otwor zdezaka kawalkiem tektury i juz tak niespada temperatura ale tez nie osiaga 90 stopni ostatnio dowiedzialem sie od mechanika ze ze problemy z czujnikiem moga powodowac w lecie najczesciej ze gdy silnik jest goracy to przy zepsutym czujniku dostaje zaduzo paliwa i niechce odpalic i zeczewiscie tak tak kilka razy zdazylo mi sie ale skoro teraz po zaslonieciu zaczyna sie chodz troche nagrzewac wiec mylse ze oby nic nie jest zepsute a przy okazji czy wasze golfy tez sa pochlone no wiecie jak stare amerykanskie hotrody takie juz go kupilem ale na sierwisie nic nie wykryli wszystko bylo ok a jest to troche uciazliwe bo tre o kazdy kraweznik a zauwazylem ze nie wszystkie goly tak maja
Offline
ale od spodu masz oslone. Pod zderzakiem. Jest ruchoma ona wlasnie tez informuje o krawezniku. Mi nawet udalo sie oderwac oslone podczas cofania.
Jesli chodzi o odpalanie to lambda by po chwili skrucila czas pracy wtrysku juz po kilku obrotach walu. Nie wiem po ilu bo zanim pujdzie kolejnosc tlokow 1.4.2.3 to nie wiem jak dlugo gazy dolatuja do lambdy. Ogolem lambda ma za zadanie dostosowywac mieszanke do wartosci okolo 1 lambdy a odchylka to bodajze 3 setne. Wiec nawet bledna mieszanka od kompa jest korygowana z tym ze po chwili krecenia. Ale chyba nawet na zwalonym czujniku odpali tylko sie sam wkreci na obroty no chyba ze mieszanka zbyt uboga ... To wtedy nawet jak odpali to bedzie szarpal
Podobno najlepiej dawac tez karton za chlodnice aby powietrze nie wialo na silnik ale nie wiem jak to sie ma w praktyce.
Czujniki i termostaty musza byc ori. Bo niestety zamienniki nie daja pelnej satysfakcji.
Offline
co do temperatury silnika to powiem tak:
1. na desce rozdzielczej miałem nie większą temperaturę niż 1/4 wskaźnika a nawet jadąc szybciej spadała niżej, wymieniłem termostat bo nie dogrzewał się i jest OK
2. następnie padł mi czujnik temperatury wysyłający sygnał do komputera - ujawniłem przypadkiem podczas sprawdzania komputerem sondy lambda (wskazania zepsutego czujnika na rozgrzanym wynosiły -40o/C komputer przechodzi w stan awaryjny i czyta cały czas 82o/C), po wymianie wszystko OK
Na desce rozdzielczej cały czas 90o/C
Nie ma potrzeby zasłaniać chłodnicy.
Koszt termostatu około 15 zł
Koszt czujnika temperatury ok. 30 zł (podobno oryginał, kupiony w hurtowni z zniżką - w serwisie ten sam 130zł)
Ostatnio edytowany przez daniel0506 (2011-02-09 21:35:10)
Offline
MAM PROBLEM Z CIŚNIENIEM OLEJU W SILNIKU Golf IV 1.6 SR 101km 190 tys. przebiegu
Po pełnym nagrzaniu silnika(około 30 minut pracy podczas jazdy) , jadąc prosto, skręcając tj. w każdej sytuacji na drodze co jakiś czas zapala się i mruga na czerwono kontrolka oleju poprzedzona trzykrotnym sygnałem dźwiękowym. Po chwili lub kilkunastu sekundach kontrolka przestaje mrugać. Taka sytuacja powtarza się podczas jazdy.
Dzisiaj doszedłem do tego, że podczas mrugania kontrolki podwyższam obroty silnika ponad 2 tys. jadąc na biegu, po chwili kontrolka gaśnie. Utrzymując wyższe obroty silnika kontrola nie zaświeci się jednak podjeżdżając do skrzyżowania lub po prostu zwalniając przy niższych obrotach silnika ponownie włącza się opisywany dźwięk i mruka kontrolka oleju.
Czujnik ciśnienia wymieniłem i nic nie pomogło.
Co to może być za problem???
Podejrzewam zapchany SMOK lub uszkodzoną pompę oleju
Może ktoś się już z tym problemem spotkał i wie co jest nie tak???
Ostatnio edytowany przez daniel0506 (2011-02-09 22:01:09)
Offline
obstawiasz ok tylko ze ja (a moge sie mylic ) cisnienie minimalne przy 2 tys obrotow to 0.2MPa A Powyzej to 0.7 MPa.
Ja bym nic nie tykal a dolal oleju do max na bagnecie.
Wiadomo... Pompa zebata napedzana l z walu korbowego. Czyli im wieksze obroty tym wieksze cisnienie wiec brak problemu. Druga sprawa to : wiecej oleju czyli wieksze cisnienie. Jednakze to co napisales o '30 min pracy silnik nagrzany ' wybacz ze nie cytuje jak powinienem lecz jedynie tak ( korzystam z forum na telefonie )
To ja mam pytanko , czy na zimnym jest inaczej? Na zimnym problemu nie ma ? Bo jakby nie bylo to pasowalo by sie zastanowic co to za olej (ale to juz teza z palca bo zakladam ze temperatura nie ma wplywu na zjawisko)
Offline
W dniu dzisiejszym przejechałem jednorazowo około 250 km na tzw. trasie jednak były korki i musiałem co jakiś czas wolno jechać na 1 i 2 biegu. Podczas jazdy pikało i mrugało na niskich obrotach tj. poniżej 2000 obr. jak było wyżej to uspokajało się. Po powrocie pojechałem zmierzyć ciśnienie oleju. Co ciekawe wyszło na wolnych obrotach (około 1000 obr.) w zakresie ok. 0,09 bara. Podczas przygazowania do poziomu odcięcia zapłonu ciśnienie wzrosło do około 0,4 bara. Z tego co wiem to trochę niski poziom Następnie mój znajomy podpiął Octavie z tym samym silnikiem ciśnienie i wyszło na wolnych obrotach około 0,35 bara.
Zastanawiam się co dalej. Podczas wielu rozmów sam nie wiem co myśleć. Jeden mechanik mówi aby nie ruszać silnika tylko jeździć aż padnie. Drugi twierdzi, że mogę najpierw spróbować wymiany pompy oleju.
Chcę zaznaczyć, że na chwilę obecną sinik pracuje cicho, nie ma żadnych trzasków ani nie wydaje innych dziwnych dźwięków.
Kupiłem ten samochód niedawno więc wymieniłem rozrząd, czujnik ciśnienia oleju bo już coś zaczęło się dziać. Po wymianie oleju mechanik powiedział, że poprzedni olej mógł być bardzo stary bo strasznie wyglądał i śmierdział. Powiedziałem mu o problemach z ciśnieniem i stwierdził, że poprzedni właściciel mógł nalać do oleju jakiegoś tzw. Dr który miały uszczelnić silnik. {Po wymianie oleju problem z ciśnieniem zwiększył się.
Czy może to być spowodowane pompom która podobno może być już przetarta (stan licznika 196 tys.km) czy faktycznie może już padać silnik???
Dodaję, że przy odpaleniu samochodu opisywane objawy na początku nie pokazują się dopiero po dłuższej jeździe coraz częściej na desce rozdzielczej ciśnienie daje o sobie znać.
Ostatnio edytowany przez daniel0506 (2011-02-12 00:46:34)
Offline
tzn 200tys to dla pompy nie jest zadna masakra. Ale pamietaj jak obstawiales... Tzn sprawdz smok w misce olejowej i samoregulator cisnienia przy pompie. Co do tego co wlal poprzedni wlasciciel to jak wlal motor doctor to wlasnie po to aby zapewne zalatwic ten problem z olejem. A jak wlal jakis teflon albo ceramizer to koniec , nie ma co robic bo silnik caly zaszlamiony . Ale mozna by zmienic olej na gestszy i zalac go wiecej ... Jaki olej wlales?
Teraz chodzi cicho , ale nie wiadomo jak bedzie dalej. Zaniskie cisnienie spowoduje z czasem zuzycie panewek . Wiec ja proponuje cos pokombinowac puki silnik chodzi ok wiec sprubuj wyczyscic smok bo moze byc zapier... Po tym co bylo w starym oleju. Potem pokombinuj z ta pompa
Offline
zalałem silnik olejem MOBIL1 10W40, była połowa stanu więc dzisiaj uzupełniłem do pełnego stanu. Przejechałem około 200 kilometrów średnią prędkością oczywiście powyżej 2000 obrotów. Przy niższych obrotach poniżej 2tys. rzadziej włączał się czujnik niż poprzednio (myślę, że ciśnienie w silniku zwiększyło się przez większą ilość oleju). W dniu jutrzejszym będę sprawdzał smok i jeżeli to nie to prawdopodobnie wymienię pompę oleju. O rezultatach i wyniku pomiaru ciśnienia po tych zabiegach dam znać. Jeżeli nie pomoże to z tego co słyszałem od mechaników będę zmuszony kupić nowy motor co nie pociesza mnie
Apropo tego Dr do silnika, to naprawdę jest on w stanie tak zasyfić silnik???
Offline
no dr nie ale ceramizery owszem , nie musisz kupowac silnika , mozesz lać ponad stan aż do uzyskania odpowiedniego cisnienia sam wcześniej Ci o tym pisałem
Offline
W nawiązaniu do poprzednich postów informuję:
Wczoraj mechanik zajrzał do silnika i od miski olejowej żeby zamontować pompę. Stwierdził jakieś opiłki metalu w misce, przetarte panewki, jedna jest bardzo przetarta i jak mi powiedział to przy "przegazowaniu" silnika mogłaby się obrócić (nie wiem o co dokładnie chodzi), powiedział, że trzeba wymienić silnik lub zrobić remont. Podobno remont jest droższy więc zdecyduje się na wymianę.
Tak na marginesie to chyba założę sprawę cywilną tak "rzetelnemu" sprzedawcy od którego kupiłem tez samochód.
Offline
panewka raczej nie moze sie obrucic co najwyzej przesunąć a jak byla to osoba prywatna a nie np komis i nic z tego . remon jest faktycznie droższy , sama wymiana uszczelki pod glowica i jej planowanie to prawie koszt silnika kup silnik z bitego vw
Offline
x50sr napisał:
sama wymiana uszczelki pod glowicą i jej planowanie to prawie koszt silnika kup silnik z bitego vw
x50sr wedlug Ciebie ile bo wedlug mnie 500-600 max
Offline
i do tych 500 - 600 dodaj olej , uszczelki pod kolektory itd
http://allegro.pl/silnik-1-6-sr-vw-golf … 69685.html
a remont to koszt znacznie większy , zalerzy jeszcze jaki remont no i remont nie zawsze jest udany
Offline
kolego a nie wiadomo c oza bubel kupisz moze brac jeszcze wiecej wiec wiesz a przez 2 tygodnie co daja gwarancje nie sprawdzisz tego jak bierze sam olej silnik wiecej zadnych problemow nie ma chodzi ladnie pali ladnie to lepiej dac 800 zl za naprawe niz bubel kupic za 1000 i dac komus za przekladke wyjdzie duzo wiecej wiec sie nie oplaci
Offline
no nieraz wiadomo pomiar kompresji mówi sam wiele za siebie nie no jesli sama uszczelka pod głowicą Cie ratuje to jasne że lepiej zrobic samą uszczelke , ale jeszcze jak akcja z panewką to co z wałem musi być kazde wyciągnięcie wału to tak zwana naprawa główna silnika no a wiadomo że jak uszczelka pod głowicą to nieraz pasuje jeszcze zrobić rozrząd itd swoją drogą skoro były jaja z panewką to i tak nalezy rozebrac cały silnik , pomierzyć czopy na wale itd ewentualnie wykonac szlif wału korbowego przez co wsumie zostaje on zniszczony bo usówa się z niego warstwe która byłą poddana utwardzeniu poprzez azotowanie ... no i zaczyna się problem , bo prawde mówiąc szlifowanie wału ma sens gdy mówimy o np autobuscie który kręci się do 3 tyś obrotów i robi kilka milionów kilometrów ... a więc skoro dodatkowo miales niskie cisnienie + zwalone panewki + niskie cisnienie bo panewki to część łożyska ślizgowego = zatarty wał
no i to jak juz wyciagasz wał i robisz ogromny remont to pasuje tez sprawdzic cylindry no i wiadomo , tłoki pierscienie itd
całość powoduje ogromne koszta i zabiegi które od 10 lat nie są wykonywane ze względu na cene ... poprostu zmienia sie silniki , co prawda poleruje sie wały aby uzyskac lepszy efekt inna tolerancja itd całość to przygotowywanie silnika do jego wzmocnienia
cóz owszem możesz dołożyc do silnika i jakis czas pojezdzić , ale nie zdziw się jak puzniej znów będziesz dokładał dlatego ja bym sobie odpuscił , ale może jest to tylko moje zdanie i nie musisz się z nim zgadzać , ale ja na Twoim miejscu albo bym zrobil swap ale wpierw zniszczył obecny silnik dojezrzając go do konca bo to może trwać ( i zgodnie z moją naturą byłby to albo bardzo mocne tdi albo 1.8T lub np tsi albo już zostać przy 1.6 SR żeby nie było zgryzu z skrzynią itd ) albo poprostu sprzdał golfa , dołożył lub nie i kupił drugiego
no i musisz wiedzieć o kolejnej sprawie , niemcy popełnili błąd robiąc skrzynie do 1.6 i do 1.4 coś zle policzyli siły itd i dali za słabe nity które z czasem się ścinają , skutkuje to rozwaleniem obudowy skrzyni i koncowo zatarcie jej
a np jednostka 2.0 8v miała wade fabryczną , były to 3 częsciowe pierscienie które juz nawet po 20 tyś nie zbierały oleju i silnik palił go dużo
podobną wtope zaliczyło subaru robiąc boxer turbo diesel który niszczy sprzęgła
powiem szczerze że ja bardzo lubię debatować , ale dopuki nie chodzi o kase , bo nie mogę za kogoś decydować temu może niektóre moje wypowiedzi nic nie wnoszą do tematu lecz zdają się taką bzdurą z palca , ale poprostu nie moge powiedzieć KUP NOWY SILNIK bo nawet nie widziałem Twojego obecnego
ale nawet jak bys kupił drugi silnik a swój miał faktycznie trefny ( to jak pali nie jest ważne , ma chodzić cicho , równo oraz płynnie przyspieszać , mieć dobrą kompresje itd i co do drugiego silnika , to jak bys miał wykonać szlif wału to wlasnie taniej by cie wyszło kupic drugi silnik i przełożyć wał bo po szlifie znów panewki nie będa pasować , tolerancja się pozmienia a na wale występują różne dziwne duze siły
prosze http://www.motofakty.pl/artykul/remonto … eniac.html
w mojej rodzince były juz 2 zmiany silników
benzyna powody były podobne jak u Ciebie z tym że samochodzik miał 9 lat i ostatni raz był w ASO przy zmianie rozrządu i juz wtedy miał znacznie wyższy przebieg niż na liczniku ...
raz robilismy remont silnika dci i wyszło coś około 7600 z groszami z tym że w tym była regeneracja turbiny 1200zł
no i ostatnio poszedł silnik w volvo ( nie było obudowy od rozrządu i rolka napinacza była zmiażdzona )
poszedł wałek rozrządu , 2 panewki no i głowica to wsumie do wymiany była więc kupiliśmy silnik na allegro za 2000 i smiga do dziś ( aczkolwiek był dylemat czy nadal wkładać diesla czy 1.9 Turbo benzyne z volvo v40 t4 200 koni podstawa )
no i jesli wymienisz panewki same to za rok moze dwa a moze za pół roku znowu zrobisz to samo , bo na wale pewnie będą już karby i ogołem te czopy nie będa w granicy tolerancji
więc naprawde wszystko przemyśl
swoją drogą vw golf jest na II miejscu kradzionych samochodów w polsce , dlatego częsci typu silnik można dostać łatwo tanio i w nienajgorszym stanie
na allegro znajdziesz lub otomoto golfy IV 1.6 " w całosci lub na części " wtedy masz możliwość odpalenia silnika bo najczęsciej siedzi jeszcze w aucie
natomiast nie nalezy kupowac silników z przbiegami 50 tyś nawet jak są autentyczne bo to juz złomy , ponieważ przez długi okres czasu życia silnika nie było w środku filmu olejowego
no chyba że mowa o silniku na LPG on właściwie ma szanse być najżywotniejszym silnikiem ponieważ stan skupienia gazu sprawia że nie może on np spłukać filmu olejowego z gładzi cylindra
pozdrawiam
Offline
no ma , powstaje cisnienie , nigdzie nie lapiesz lewego powietrza ?
mi na zimnym tez nie smiga najlepiej , ale jak raz dotkne gazu , nawet o 1 cm to obroty lecą na 1200 i po 10 sec spadaja i juz nie swiruje , pracuje równiej
Offline
witm mam taki problem z moim MK41.6v8lapie mi ostatnio temperature tek do 90stopni i nie wlacza wentylatora.sprawdzalem bezpieczniki jest ok.niewiem czy padl jakis czujnik,plyn w zbiorniczku wyrownawczym rosnie,niewiem co moze byc przyczyna POMOCY!!!!
Offline
Sprawdź bezpieczniki w tej skrzyneczce na akumulatorze - trzy w rzędzie - ten po lewej odpowiada za wentylator chłodnicy i lubi się przepalać. Innym problemem może być bimetaliczny włącznik temperaturowy wentylatora. Poza tym wentylator nie włączy się przy 90 stopniach, a powyżej (bodaj koło 96).
Offline
bezpieczniki sa ok.co to wlacznik bimetaliczny temperaturowy.gdzie to sie znajduje.plyn mi rosnie i zapala sie kontrolka temperatury.podejzewam ze dlatego ze niewlaczyl sie wentylator.moze jakis blad jest niewiem.sa wakacje a tu strach sie ruszyc gdziekolwiek.
Offline
kolega mówi o :
http://www.motoneo.pl/generowanie/pdfTo … 6827773826
mam nadzieje ze link smiga , ew skopiuj - plik w pdf
bimetal spotkasz tez w termostacie
Offline
Koledzy mam problem ze swoim golfem. Gdy jest zimny to bardzo kiepskie ma przyśpieszenie oraz na 3 i 4 biegu zaczyna szarpać silnikiem i nie reaguje na dodawanie gazu i tą samą sytuacje miałem dzisiaj przy 80km jadąc na 5 dopiero gdy osiągnął 90 stopni C to normalnie jechał i normalnie przyśpieszał. A dodam że wcześniej było to samo nawet na 1 i 2 do momentu gdy wymieniłem filtr paliwa. I ma falujące obroty słychać nie silnik nie pracuje równo. A ma przejechane 190 tyś km.
Offline
1) Na zimnym się nie upie*dala - rozwalisz motor.
2) Do sprawdzenia czujnik temperatury cieczy chłodzącej.
3) Sprawdzić szczelność kolektora ssącego - możliwe że zagrzany się rozszerza i uszczelnia niewidoczne szczeliny/pęknięcia.
Offline
Witam serdecznie. Jestem nowy na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość. Jak w tytule mam VW Golf IV 1.6 SR. Przebieg 174 tys. Mam równiez zamontowaną nową sekwencję gazu.
Powiem szczerze, że już nie wiem co mam myśleć o tym samochodzie... Wymieniłem w nim już chyba wszystko. Szukałem rozwiązania problemu falowania obrotów, trzymania tych obrotów dosyć wysoko, samochód czasami totalnie wariował, zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku. Po wymianach o kolejnych mechaników takich rzeczy jak, świece, przewody, sprawdzenie lewego powietrza(nie znaleziono u 3 mechaników), przepustnica, po kolei różne czujniki itd.
W końcu rozwiązany został problem falowania obrotów i utrzymywania sie ich na wysokim pułapie. - sprawcą był walnięty czujnik wspomagania układu kierowniczego, który dawał zwarcie. Wszystko było pieknie ładnie... ale jeden problem pozostał. Mianowicie, samochód sporadycznie(mniej więcej raz albo dwa razy na 80km) szarpie, a raczej nazwałbym to chwilowe takie zacięcie, albo dzieje się to szybko i raz, albo kilka razy zatnie i bardzo często gaśnie przy tym. W momencie kiedy szarpie, widoczne jest na obrotomierzu gwałtowne skakanie obrotów "dół - góra - dół" i... słyszalne typowo "elektroniczne" cykanie. przy kazdym tak jakby ruchu tym gwaltowym obrotow. Samochód potrafi równiez na ciepłym silniku zgasnąć. podczas jazdy, jak zarówno w sytuacji, kiedy stoje na swiatłach. Samochód wtedy normalnie pracuje, nie widac skakania obrotów, nagle gaśnie, jakby został zupełnie odcięty od zasilania. Czasami nawet tego nie czuć pod stopą, po prostu myk, i samochod nie pracuje.
Warto zauważyć, że te gwałtowne szarpanie najczęściej pojawiało się w momencie padającego mocno deszczu, albo wilgoci.
I jedna rzecz jeszcze. Konkretnie to samochód kiedy przyspiesza, po wrzuceniu wyzszego biegu, ma tak jakby lekkie zacięcie(nie jest to tak gwałtowne jak sytuacja opisana wyzej). Mechanicy nazywają to efektem "przyczepki". Jakby samochód miał przyczepkę za obciązenie z tyłu.
Prosze o pomoc, bo ku*wica mnie strzela dosłownie. Ogólnie nie ma na co narzekać w tym samochodzie, prowadzi się świetnie.
Ostatnio edytowany przez Timo (2011-10-19 16:52:11)
Offline
Znam odpowiedź na jeden problem z tym cykaniem i odcinaniem zapłonu wiem co musisz przezywać bo tak samo miałem w VW III 1.6. A mianowicie to był czujnik położenia wału korbowego był tak zasyfiony i jeszcze jak wilgoć się do niego dostała to było słychać rozłączanie przekaźników i właśnie takie skakanie wskazówki obrotomierza. Silnik gasł podczas jazdy.
Offline
Witam. jestem nowym uzytkownikiem i nie wiem czy tutaj powinienem poruszać mój problem. A mianowicie
mam golfa IV 1.6sr od 6 miesięcy. Od samego początku coś stukało gdy wrzuciłem jedynke i puściłem dość szybko sprzęgło. Po otworzeniu maski widać że, gdy wcisnę hamulec, sprzęgło i bieg 1 i popuszczam sprzegło to silnik chodzi do przodu i do tyłu. Wcześniej myślałem że to gdzieś na przegubach jest ten pojedynczy stukot. I tak dalej na każdym biegu. i tutaj jest pewien haczyk, bo to wszystko się dzieję gdy mam koła skręcone w lewo i na wprost. Wtedy z miejsca jak ruszam i jak jestem w ruchu czuć stuki (przy zmianie biegów), lecz gdy koła mam skręcone w prawo te stuki są minimalnie odczuwalne. Czy to może byc któraś z poduszek silnika bądź skrzyni biegów ? Byłem juz u mechaników, ale wolę się Was zapytać niż być naciągnięty na jakąs poważną usterkę. Z góry dzięki. moj e-mail: koszyk16bdg@wp.pl
Offline
A ten stukot to masz z obu stron czy tylko z jednej? Bo są dwie możliwości przeguby lub poduszka od skrzyni biegów.
Offline
Póki co...(tfu tfu) i odpukać. Jest dobrze. Nie ma cykania, nie ma tego gwałtownego szarpania, ani bujania obrotami. Oczywiście zamontowałem czujnik położenia wału firmy Bosch który kosztował mnie 200zł. mam nadzieje, że ten problem zniknie juz na dobre. Inna sprawa mnie jednak troche martwi, aczkolwiek nie jest to aż tak bardzo uciążliwe. Mianowicie czasami jakby się trochę wolniej zbierał, z takim sekundowym opóźnieniem od momentu wciśnięcia pedału gazu. No i czasami w tym momencie właśnie delikatnie jakby "zacinał", no ale podejrzewam, że to przez przewody Janmora które mam. wymienie niedługo na ngk, może będzie lepiej.
Offline
do Daniel131111: ten stukot jest odczuwalny aż pod nogami ale dochodzi od prawej strony. Czasami jak wchodzę szybciej w l
ewy zakręt to mam wrażenie ze prawe koło mi się składa. Ale pewnie to silnik mi się przewraca. Wtedy też widać ze drążęk skrzyni biegów też idzie na bok. Pewnie to ta poducha? Chyba ze masz może jakoś inna sugestie?
Offline
W takim razie jest jeszcze jedna część którą musisz sprawdzić czy jest cała a mianowicie poduszka silnika, bo jeśli jest rozerwana to silnik będzie nie stabilny i będzie "skakał" pod maską i będzie uszkadzał kolejne części.
Może ktoś jeszcze ma jakąś propozycję.
Offline
No więc wracając do mojego poprzedniego postu... Gaśnięcie zniknęło zupełnie, natomiast od czasu do czasu niestety pojawia się gwałtowne szarpnięcie(bądź tez kilka pod rząd)+cykanie/wydaje mi sie, ze o moze byc jakieś zwarcie/ ktore później objawia ponownie, ale nie po 5 km przejechanych np. a mniej wiecej 30-40... dziwne dosyć...
Jeden z mechaników powiedział, że obstawia przewody, które po delikatnym spryskaniu, dawały prawdopodobnie zwarcie. silnik zaczął troche wariowac.
Świece są wstawione NGK, praktycznie nowe. Przewody - Janmor jak pisalem wczesniej. Teraz reasumując - Czy lepiej kupić przewody NGK po prostu skoro są świece tej firmy? Czy szukać Beru ? bo juz tyle opini slyszałem, że zgłupiałem kompletnie. Pozdrawiam.
Offline
Przewody wymienione...póki co szarpania tego gwałtownego nie ma... ale za to zdarza się, że na biegu jałowym samochód gaśnie... ta tzw. przyczepka jest dalej... więc załamka... mam już dość tego samochodu... dzisiaj pokazało błąd na komputerze, że "sonda lambda regulacja"... jedynym plusem jest to, że samochód zdecydowanie lepiej się zbiera obecnie. aczkolwiek między momentem kiedy faktycznie czuć że przyśpiesza, jest ta przyczepka, chwilowe zwolnienie i potem raptowne przyspieszenie.... zgłupiałem... już nawet nie wiem o co i kogo zapytać.
Offline
Podłącz się pod Vag-a i sprawdź jakie napięcie podaje sonda lambda jak dobrze pamiętam to powinno być od 0,1 do 0,8V. Licz się z tym że jak pojedziesz się pod kompa podłączyć to może być tak że w tym momencie może dobrze działać ale jak wyjedziesz to może ona wariować. Więc lepiej poświęcić troszkę więcej czasu i pobawić się gazem przy tym pomiarze.
Offline
Oscylacja sondy lambda powinna być w granicach 0.1-0.9V (z reguły).
Jaki komunikat wywala błąd? Regulacja lambda - przekroczona wartość górna? Dolna? Może masz lewe powietrze w układzie dolotowym? Mogą padać wtryskiwacze. Podaj dokładny komunikat odczytu VAGiem to spróbujemy pomóc.
Offline
Offline
To parafina wytrącona z oleju - dzieje się tak z reguły jak jeździ się krótkie dystanse i silnik, a co za tym idzie olej, jest niedogrzany. Poza tym na droższych olejach problem jest raczej niezauważalny - u mnie na Mobilu się to zdarzało dość często, na Motulu nie ma nawet śladu mimo, że w trasie ani stylu jazdy nie ma żadnych zmian.
Co do wkręcania się do 5200rpm - najprawdopodobniej walnięty jest czujnik Halla i łapie błąd - trzeba by sprawdzić VAGiem, bo inaczej to wróżenie z fusów.
Offline
Ok. rozumiem, a co do błędów to "podobno nie ma" tak twierdzi mechanik . A jakie były by jeszcze objawy gdyby Halla był walnięty ? Auto odpala normalnie , Jak domowymi sposobami sprawdzić czy tej czujnik jest popsuty?
Offline
Może nawet być brudny - najpierw przeczyść. Na kompie w przypadku awarii powinien pojawiać się błąd, bodaj 515 -czujnik halla g40. Znajduje się on za górnym kołem rozrządu.
Poza tym czujnik może być sprawny - VAG nie wie czy padł sam czujnik czy np kabelek. Wyjmij wtyczkę czujnika - między jej dwoma zewnątrznymi stykami (1 i 3) ma być napięcie po zapłonie między 4,5V i 5V. (http://www.fotoszok.pl/show.php/436343_ … 3.jpg.html)
Środkowy kabelek sygnałowy idzie do styku 76 sterownika silnika, jego należy też sprawdzić najprostszym multimetrem, czy nie jest przerwany.
Ale na 99% to wina czujnika Halla - spróbuj go wyczyścić, ewentualnie wymienić. Skasuj błąd i powinno banglać. W zdecydowanej większości identycznych przypadków winny był właśnie czujnik.
Ostatnio edytowany przez Kajor (2011-11-13 12:21:10)
Offline
Dokonałem pomiarów i między 1 a 3 jest 5v i 1 a 2 też jest 5v ...
Offline
Na biegu jałowym wkręci się na chwile na 6 tys ale po chwili spada na 5 i tak cały czas natomiast na biegu już tylko do 5 i koniec...
Offline
Witam. Posiadam od października swojego golfika. Sam przyprowadziłem go z Niemiec. 1.6 SR 99' wersja high line. Od 3 dni dzieję się coś nie tak, a mianowicie gdy już jest rozgrzany i troczę przycisnę pedał gazu i z 2tys wskakuje na 3tys momentalnie przy czym nie przyśpiesza, tylko głośno buczy, a po chwili obroty spadają i nagle zaczyna się zbierać, tylko z tym że o wiele szybciej niż normalnie do tej pory, gdy wszystko było ok. Zdarzyło mi się to ok 4-5razy i tylko na 3 i 4 biegu. Uczucie jest takie, jakby ślizgał się na sprzęgle, tylko że 2razy zdarzyło mi się gdy przez pewien czas jechałem na 4 biegu, zacząłem wyprzedzać poprzedzający samochód i właśnie tak samo się zrobiło, a jak już puściło, to aż w fotel zaczęło wciskać, co jest dziwne, bo przecież to tylko 100kucy, a zachował się jakby co najmniej miał o30 więcej. Proszę was o pomoc, bo nie mam pojęcia co się wydarzyło, a bardzo mnie to nie pokoi.
Offline
Koledzy co może być przyczyną zapalenia się kontrolki (jakby pływaka lub kontrolka temperatury-piszę to co mi kobieta mówiłą, a sam tego niestety nie widziałem) na czerwono i wyskoczenia komunikatu kuhlmittel prufen. Temperatura była ciągle w okolicy 90 stopni.
Offline
Właśnie nie wiadomo jaka? może mało płynu chłodzącego, hamulcowego,płynu do szyb szlak wie...
Offline
Też nie wiedziałem czego może być mało, bo nie miałem samochodu pod ręką, żeby zobaczyć, tylko z opisu narzeczonej próbowałem do czegoś dojść dzieki Waszej pomocy, żeby ewentualnie ja poinstruować czego może brakować. Wg niej wszystkiego było tyle ile trzeba, ale jak zobaczyłem ile jest płynu chłodniczego, to mnie zmroziło! Co może być powodem, że mi ubyło płynu? Jak sprowadziłem samochód to wymieniłem chłodnice na nową, bo stara była zgnita, czy po założeniu nowej chłodnicy mógł gdzieś ten płyn dodatkowo uciec albo coś innego w tym stylu?
Offline
Po wymianie sprawdzałeś stan,dolewałeś,układ może nie był do końca dobrze odpowietrzony... i z tego powodu płynu ubyło w zbiorniczku...dolej i sprawdż po jakimś przejechaniu,powinno być ok.chyba że na jakimś łączeniu po wymianie dobrze nie trzyma powinno być widać,ale pierwsze dolej...
Ostatnio edytowany przez maniek (2012-01-14 12:19:39)
Offline