Golf 4 Klub Polska
Strony: 1
Droga krajowa.
Środkiem przerywana jednostronna.
Wyprzedzam autobus, za mną ten sam manewr robi drugi kierowca.
Ja skończyłem, jadę swoim pasem, lecz Pan chciał chyba ciupać dalej.
Wtem z naprzeciwka (zza zakrętu pojawia się auto). Facet jest w moim martwym polu - nie widziałem go, a nagle pojawia się obok mnie i widzę że nie zdąży mnie wyprzedzić (ale miał czas się schować). Zamiast zdrowo przyśpieszyć albo dać po hamulcach, to ciupał do końca. Przywalił we mnie i dobił mnie do krawężnika.
Zatrzymaliśmy się. Prawy przedni kołpak - gdzieś w polach.
Na lewym widać ślady od jego opony (moje lewe przednie koło, szorowało po jego tylnym). Na prawym krawężniku ślady mojej opony.
Lewy błotnik uszkodzony.
Dogoniłem faceta po jakichś 2 km....
Oczywiście nie jego wina.
Dzwonię po Policję. On ma świadka (przestraszona baba, która się nic nie odzywa), i ja również - jechałem z kolegą do pracy.
Policja nie potrafiła orzec czyja wina
Więc sprawa skierowana do sądu. Żaden z nas nie został ukarany mandatem.
Jakieś rady?
Offline
I jeszcze uciekal ze musiales go gonic??
Kurde no co za ludzie zeby policja nie wiedziala co zrobic skoro uciekal z miejsca zdarzenia to raczej czul sie winny..
Offline
No zostaje tylko ten sąd chyba i to też nie powiedziane jak się skończy. Jak dla mnie skoro w Ciebie przyładował z boku to sprawa powinna być jasna tym bardziej że uszkodzony masz bok co potwierdza Twoją wersję wydarzeń. A co z kierowcą autobusu?
Rada? Inwestycja w dobrą kamerkę ;D mój ojciec jeździ od 3 miesięcy z Go Pro Hd i już kilka ładnych akcji ma nagranych
Offline
kolego tylko pamietaj, ze gdy on zaczal Ciebie wyprzedzac nie powinienes przyspieszac, gdyz utrudniasz wtedy manewr wyprzedzania. Dosc czesto tak sie zdarza na drodze wiec w niektorych wypadkach gdy samochod ma ~100km to musi sie sporo natrudzic gdy wyprzedzany kierowca caly czas lekko przyspiesza, wydluza to manewr o kilka waznych sekund. Oczywiscie nie oceniam nikogo, bo moglo byc roznie, ale z checia zobacze jaki bedzie final tej batalii w sadzie
Offline
No właśnie nie przyśpieszałem - żeby celowo utrudnić manewr.
Jechałem rozpędzony po wyprzedzeniu autobusu.
Co do wersji wydarzeń tu jest dobry numer, bo policjant powiedział, że ja zacząłem wyprzedzać jak tamten facet był na mojej wysokości - czyli ja w niego przyładowałem ale miałem oczy wielkie
Mało tego - policjant robi zdjęcia goferowi a tamten facet:" Jak Pan tak dokładnie to auto fotografujesz, to moje też może?"
a policjant: " Jak mi Pan kupi baterie do aparatu, bo właśnie mi padły"...
Po tych słowach wyjął telefon ( taki 8 letni) z aparatem coś około 2mpx i zaczął robić zdjęcia...
Ogólnie profesjonalni byli na maksa
Offline
a ja ponawiam pytanie ;D co z kierowcą wyprzedzanego autobusu ? chyba widział to zdarzenie i byłby świadkiem
Offline
szukaj,jaki przewosnik o tej godzinie jechal,moze kierowca busa potwierdz twoja wersje
Offline
Ten autobus to był przewóz pracowników - nie wiem z jakiej firmy. U nas jest kilka zakładów i takie stare rumple wożą ludzi.
Raczej faceta nie znajdę.
W pierwszej chwili nie pomyślałem o nim, bo sądziłem że moje uszkodzenia, zeznania i ślady na miejscu wystarczą - jak widać nie
No nic po sprawie w sądzie dam znać jak to się skończyło - co może stać się nawet za dwa lata jak mnie pan policjant poinformował
Offline
W sadzie gosciowi powiedz z ze ma wpierdol od nas nas wielu,on jeden
Offline
Najazd Golfowy na małopolskę ?
Offline
SPRAWA DLA MNIE JAK NAJBARDZIEJ DO ROZSTRZYGNIĘCIA MANDATOWO
Co do sytuacji to bez wątpienia ten co w ciebie puknął to zachował się szczególnie niebezpiecznie wyprzedzając autobus i jeszcze ciebie i mając przeszkodę w postaci auta z naprzeciwka i jeszcze mówi ,że to nie jego wina co za pajac (!!!)
Sprawa powinna zakończyć się tak :::
ty powinieneś dostać tylko mandat za wyprzedzanie na ciągłej
A on za wyprzedzanie na ciągłej , niedostosowanie się do optymalnych warónków wyprzedzania stwarzając zagrożenie innym pojazdom i za spowodowanie kolizji drogowej
Dla mnie sprawa do rozstrzygnięcia na miejscu czyż nie ?? Tylko policjant trafił się jakiś Burak co za idiota (!)
Racja trzeba mu wpier..... lic po forumowemu i zrobić wjazd na chatę !
Offline
Dziwna sytuacja.. Mogłeś zwolnić sam i byś miał spokój... Niestety ale taka prawda.. Jeżeli ktoś Cię wyprzedza to kierowca samochodu wyprzedzanego ma nawet nakaz zwolnić żeby ułatwić wyprzedzanie.. Zwolniłbyś elegancko i samochód cały.. potem byś go zatrzymał i nawsadzał długich a teraz samochód uszkodzony a sprawy w sądach się ciągną latami..
300km jest w zasięgu każdego TDI.
Czip tuning, Porting, Wtryskiwacze, Fmic, Tip, GTB, Hybrydy. Wzmacnianie dwumasowych kół. Hamownia dynomet 4x4. Przygotowanie od podstaw auta na 1/4 mili.
Chcesz być w czołówce pisz na PW. >>>Mazowieckie<<<
Offline
Eizon masz rację. Mogłem zwolnić. Tyle że jak go zobaczyłem drugi raz, że jest obok mnie to już były ułamki sekund.
Zdroworozsądkowo ( i zgodnie z kodeksem) tak to powinno wyglądać.
Uszkodzenia nie są jakieś poważne, wszyscy uczestnicy cali.
Trochę za się przeliczyłem jeśli chodzi i "panów policjantów". Sądziłem, że załatwię sprawę tak: panu mandat za to, panu za to, a wina leży po pana stronie.
A tu klops....
Jak coś będę wiedział, to dopiszę w wątku.
Offline
@Eizon z tego co mi wiadomo to
"6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i – w razie potrzeby – zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania. Przepisy nie stosuje sięw przypadku, o którym mowa w ust. 12. "
tak więc nie ma nakazu zwolnienia, co nie zmienia faktu że hebelek i auto byłoby całe
Offline
Okazało się, że sprawa nie trafiła do sądu tylko jeszcze raz rozpatrzył ją biegły na komisariacie.... nie wiem o co chodzi ale dziś wróciłem z komendy gdzie zostałem wezwany jako "podejrzany" i dowiedziałem się, że:
"Kierujący samochodem marki Seat podczas wykonywania manewru zmiany pasa ruchu podczas kończenia manewru wyprzedzania chcąc uniknąć zderzenia z n/n pojazdem który poruszał się z przeciwnego kierunku zjeżdżając na prawy pas ruchu doprowadził do bocznego zderzenia z pojazdem m-ki Vw Golf"....
Na drugiej kartce natomiast : " (...) że po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających w niezbędnym zakresie (...) z art.86§1 kw - spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym w której Pan jest pokrzywdzonym a sprawca wykroczenia XXX XXX został ukarany grzywną w kwocie 300zł (...)
Reasumując - nie moja wina
Policjant jeszcze mi wszystko wytłumaczył krok po kroku. Ciekawe było stwierdzenie: skoro uderzył Pan prawym kołem w krawężnik oznacza to, że skręcił Pan kierownicą i wyraził Pan chęć uniknięcia kolizji - ratował się ucieczką. Nie było pobocza, więc zrobił Pan co mógł...
W szoku byłem, że facet tak pięknie przedstawiał argumenty przemawiające za moją niewinnością. Jak nie w Polsce normalnie....
Teraz jakaś jałmużna z OC sprawcy i golf odzyska trochę z dawnej urody
Offline
To no super ze sprawa sie wyjasniła. rzadko to mowie ale brawa dla Panow z Policji
Offline
Co do odszkodowania to z własnego doświadczenia widzę że warto się odwoływać zawsze- realną kasę na pokrycie szkody dają przy drugim - trzecim odwołaniu.
Offline